poniedziałek, 15 kwietnia 2013


ROZDZIAŁ 45

Szłam przez miasto i myślałam o dzisiejszym dniu o tym czy to wszystko ma sens i czy tak na prawdę Justin mnie kocha. 
Byłam na placu zabaw w parku i zobaczyłam dziewczynę i chłopaka którzy trzymali się za rękę a drugą ciągnęli wózek a w środku było dziecko . Byli tacy szczęśliwi. Chciała bym żeby Justin był taki, żeby było tak jak u nich wspaniale. Szczerze mówiąc nie raz myślę że lepiej by było jak by Justin nie był sławny.. 
_________________________________________________________________________________


Zasnęłam w parku na ławce. 
-Halo jest tu ktoś ? -wydarłam się i nie usłyszałam odpowiedzi. 
Wchodzę po prysznic i się kąpię aż usłyszałam jak ktoś trzaska drzwiami. Zaciekawiona kto to wzięłam ręcznik i owinęłam się nim dookoła. Wyszłam z łazienki. Pod ręką miałam tylko dezodorant żeby móc się obronić. 

"tyrytytyt masz nową wiadomość" obudziłam się przez dźwięk telefonu.. Byłam zdziwiona bo obudziłam sie nie w parku tylko w jakimś ślicznym mieszkanku. 

No okej nie wiem gdzie dokładnie jestem i nie wiem dokładnie kogo to mieszkanie wiem jedynie że spałam na ławce w parku a obudziłam się w jakimś mieszkaniu.
Idę się wykąpać - pomyślałam . 

-Kto to !- wydarłam się ! 
Znów nikt nie odpowiadał.. Wkurzyłam się. 
-No kto to !? 
Weszłam do pokoju który był połączony z kuchnią i zobaczyłam kogoś w fioletowej bluzie a na głowie miał kaptur. 
-Kim jesteś ? -zapytałam. Nie odpowiedział podeszłam bliżej i zobaczyłam że ten ktoś ma na sobie słuchawki. Podeszłam i zdjęłam mu kaptur oraz słuchawki. 
-O już nie śpisz ? - zapytał się .. tytytyryrytyty Justin. 
-Co ty tu robisz ? 
-Mówiłem że nie odpuszczę wczoraj jeździłem za tobą cały dzień. A jak zasnęłaś na ławce nie chciałem żebyś zmarzła po prostu Cię zabrałem do tego hotelu. 
-I co i myślisz że to coś naprawi ? 
-Nie nie myślę ale chcę żeby to się naprawiło. 
-Nie wiem nadal nie mogę sobie ułożyć nic w mojej głowie. 
-Może Ci w tym pomogę ? 
-Ale jak? 
-Zaśpiewam . 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz